Jan Pruski urodził się w 1957 roku w Malborku. Mieszka i pracuje w Olsztynie.
Uprawia malarstwo (głównie technika mieszana na papierze), rzeźbę i
grafikę.
Otrzymane
stypendia: |
1994 |
Sympozjum
Rzeźbiarskie "DIPOL" - Berlin |
1995 |
Międzynarodowe
sympozjum "ÜBER ALLE GRENZEN 95" - ODERBRÜCKE
Glindow (Brandenburgia) - rzeźba i ceramika |
|
|
Ważniejsze
wystawy indywidualne i zbiorowe: |
1994 |
"Polsko-Niemieckie
Dni Sztuki" Galeria - Zamek Reszel
"An Der Stadtmauer" - stypendyści 1994 - Bernau (Brandenburgia)
"Dipol 94" Rzeźba, "Brecht-Haus" - Berlin-Kreuzberg |
1995 |
Wystawa
indywidualna - "Galerie des Polnisches Kulturinstituts"
- Berlin
"Kunst aus Polen" - Burgwedel (Saksonia, Niemcy) |
1996 |
"Europäische
Grafik - Skulptur", Art Club - Burgwedel (Saksonia, Niemcy)
"Polnischer Künstler in Deutschland 1991-1996" Willy
Brandt-Haus Berlin
|
1997 |
"50
lat plastyki na Warmii i Mazurach" - BWA Olsztyn |
2001 |
"Pejzaże"
- malarstwo, obiekty - Polski Instytut Kultury w Sztokholmie |
STANISŁAW TABISZ - TWÓRCZE POSZUKIWANIA JANA PRUSKIEGO
"
Typ twórczości Jana Pruskiego wykracza poza klasyczne rozumienie
malarstwa. Polega to między innymi na nietypowym oddziaływaniu i
zaskakującym manifestowaniu konwencji jako struktury formalnej,
którą dopiero trzeba przekształcić. Nie są to działania zupełnie
oderwane od jakichkolwiek postępowych zjawisk w sztuce minionego,
XX wieku, a raczej są bliskie pewnym nurtom malarstwa materii z
predylekcją odrywania się od tradycyjnej, konwencjonalnie rozumianej
i traktowanej płaszczyzny malarskiej (iluzyjnej lub dosłownej).
W ten sposób proces twórczy jest efektem dążenia w stronę obiektu
artystycznego, który bardziej staje się przedmiotem, fetyszem, totemem
jakiejś plastycznej idei, aniżeli obrazem oprawionym w ramy. |
|
Takim
typowym dla Pruskiego zabiegiem formalnym jest zwijanie pejzażowej
powierzchni obrazu w rulon, który to pejzaż wtedy nabiera zupełnie
innej jakości, zajmując fizyczną przestrzeń niczym rzeźba. W ten
sposób staje się przedmiotem, obiektem, czymś, co każe się nam zastanowić
nad pojemnością konwencji malarskiej, iluzji malarskiej na płaszczyźnie,
wartości typowo malarskich pozbawionych tejże iluzji oraz nad usilnymi
poszukiwaniami nowego języka w sztuce, również w malarstwie. |
|
Jan
Pruski lubuje się w powierzchniach zadrapanych, bogatych w różnego
rodzaju faktury, kreślonych czy żłobionych spontanicznie arabeską
ostrych linii. Linia stanowi dla olsztyńskiego artysty elementarny
środek wyrazu. Nawet wtedy, kiedy maluje pędzlem jakieś frywolne
i groteskowe postacie, to określa grubymi liniami ich zdeformowane
kształty i sygnalne elementy jakiegoś otoczenia. Linia pojawia się
również jako wyznacznik i sposób określania znaku i jego formy geometrycznej
lub jako niespokojna zadra, efekt impulsywnego gestu, wewnątrz jakiejś
ciemnej lub jasnej plamy. |
|
Kiedy
ogląda się w pracowni artysty różnego rodzaju działania i zabiegi
z malarską i rysunkową konwencją, wyczuwa się, że pewien lakoniczny
archetyp surowości i brutalności dominuje w prawie że abstrakcyjnych
pracach Pruskiego, jak również w tych, które można potraktować jako
oszczędne i szkicowo zrealizowane rysunki. Te ostatnie prace, które
oglądałem, to właśnie rysunki wykonane pędzlem oraz farbą offsetową
i temperową na ptytach pilśniowych, jakby pospieszne szkice figuralne,
opatrzone zagadkowymi, czasami prowokującymi bądź groteskowymi tytufiami.
Oto niektóre z nich: "Wszyscy żołnierze powracający z wojny
wyglądają tak samo", "Mała lala jest smutna",
"Żółty wianuszek", "Rozjechany wilk",
"Wściekłe psy", "Portret ślubny",
"Odbicie", "Małe gniotki" .... |
|
Tytuły
te, w swej różnorodności, agresywności i nastroju, odnoszą się do
kreatywnie bądź oschle i rzeczowo przedstawionych sytuacji na obrazach.
Są to, jeżeli chodzi o ten cykl, kompozycje z figurami ludzkimi,
dziecięcymi, zwierzęcymi. Dopuszczalna doza nonszalancji, prostoty
i bezwzględności nadaje tym pracom charakter naturalnego związku
pomiędzy osobowością autora, a typem ikonografii i ekspresji, jakimi
się posługuje w twórczości. Nie są to przecież prace gładkie i wyidealizowane.
Są to prace gwałtowne i skrótowe, z naturszczykowatym piętnem "poetyki"
napisów lub nabazgranych ludzików na murze starej kamienicy. A przecież
sztuka współczesna przejęła wszelkie możliwe, jak najmniej skażone
i uładzone konwencjonalnym akademizmem, typy zaspokajania estetycznych
potrzeb i smaków. Trywialność staje się równorzędną kategorią i
wartością obok wyrafinowania i kunsztu. O wartości artystycznej,
obok wielu czynników, decyduje również prawda i gust zarówno odbiorcy
jak i artysty nie liczącego się z niczym, nieskażonego niczym, dziewiczo
dzikiego i nieokrzesanego, unikającego jakichkolwiek konwencji (na
ile jest to możliwe, na ile się da). |
|
Jan
Pruski lubi to, co surowe, proste i bezpośrednie. Ma specjalne wyczucie
do przestrzeni pejzażowych, utrzymanych na pograniczu abstrakcyjnego
układu form, w których do głosu dochodzą geometryczne akcenty i
znaki. Jego żywiołem są również materie malarskie. W nich uzyskuje
szalenie zmysłowy efekt i jakby zmiękczony modelunek stref światła
i cienia w obrazie. Eksperymenty, jakie artysta robi z konwencjonalnie
używaną strukturą malarskiego języka, czynią zeń twórcę nowoczesnego,
poszukującego, który jednakże nie zapomina o emocjonalnej prawdzie
każdego człowieka i o swoim instynktownym temperamencie, który jest
bazą do niezafałszowanego przekazu. Czas zwykle oddziela zjawiska
w sztuce wartościowe, od tych mniej wartościowych. Poszukiwania
twórcze Jana Pruskiego w dużej mierze są intuicyjne, a przez to
wyraziste. Siła jego ekspresji leży w eksponowaniu naturalnej unikalności
każdego gestu, zadrapania, szmeru plamy malarskiej i jej faktury.
Należy tylko życzyć autorowi, aby rozwijali i pogłębiali obszar
swojej twórczej penetracji, aby jego forma plastycznej ekspresji
osiągnęła całkowitą wolność w swej adekwatności, dyscyplinie i konsekwencji." |
Stanisław
Tabisz
Kraków, listopad 2001
|